Hotels in PolandHoteleMotelePensjonatyDomy wczasowePałaceRezydencjeZajazdyZamkiPolish Hotels

KOLEJNA SIELAWA BLUES ZA NAMI

Stare Jabłonki, 7-8 września 2002 r.


Tradycyjnie już pierwszy wrześniowy weekend spędzamy na Mazurach, tam bowiem w malowniczej scenerii swoje święto obchodzi Ryba, na której cześć organizowany jest festiwal „Ryby, wędki i muzyki” Sielawa Blues.


Tegoroczna edycja obfitowała w wyjątkowo dużą ilość atrakcji, obok tradycyjnych już zawodów wędkarskich z udziałem znanych i lubianych, kulinarnego współzawodnictwa na poziomie extra klasy, miały również miejsce zawody kuchni regionalnych (Warmia i Mazury), w których startujące ekipy walczyły o tytuł najlepszej restauracji. Ponadto odbyło się gotowanie zupy rybnej w kociołkach z udziałem osobistości ze świata kuchni, telewizji i polityki oraz Pokazy Kulinarne - pierwsza wspólna impreza zorganizowana w ramach projektu marketingowej współpracy Rady Sponsorów S.A. Swoim zasięgiem impreza objęła już nie tylko tereny rekreacyjne Hotelu Anders.
Prezes Dowgiałło udostępnił zaproszonym Gościom również położony w głębi mazurskiej wsi Guzowy Piec, gdzie powstała sielska Osada Warmińska Hotelu Anders.

Już w piątkowy wieczór przy trzaskającym ogniu w piękną bezchmurną noc wszyscy zaproszeni mieli możliwość bliższego poznania się i integracji. Zrzuciwszy swoje garnitury, w sportowym obuwiu i dżinsach wyglądali i bawili się jak dobrzy znajomi z sąsiedztwa a nie szefowie ważnych koncernów, większych i mniejszych firm.
Świat biznesu, polityki, gastronomii i mediów bawił się znakomicie, chociaż nie do rana, bo na sobotni ranek został zaplanowany pokaz.
Staropolskim zwyczajem przybyłych witano chlebem i solą. Pokazy zainaugurował Prezes OSSKiC Grzegorz Kazubski, który na bazie produktów firm wchodzących w skład RS przygotował naprawdę wyśmienity żurek i doskonałego łososia w cieście francuskim. Następnie Kurt Scheller przy aktywnym wsparciu zaproszonych Gości (z zarządów firm McDonald i Nestle) wykonali Big Hamburgera, do przyrządzenia którego używali... żelazka. Ponadto swoje umiejętności w kreatywnym wykorzystywaniu produktów firm sponsorskich prezentowali m.in. Piotr Kulesza, Tomasz Szymański i Carlos Gonzales-Tejera. Całość pokazu utrzymana w swobodnej konwencji zabawy i relaksu podobała się chyba wszystkim.
Równolegle na terenie rekreacyjnym Hotelu Anders w Starych Jabłonkach rozpoczęły się IV Mistrzostwa Polski Kucharzy w Daniach z Ryb.
Do rywalizacji stanęło 20 ekip z całej Polski w dwuosobowych zespołach.

Przygotowania przed pokazem kulinarnym


O palmę pierwszeństwa według numerów stanowisk rywalizowali:
  1. Dom Turysty - Kraków: Rafał Śliwa, Maciej Żukiewicz
  2. Restauracja Prohibicja - Wrocław: Jarosław Bugajski, Grzegorz Cielecki
  3. Piwnica Świdnicka - Wrocław: Sebastian Konieczko, Tomasz Ronosz
  4. Restauracja Hiszpańska Chopin - Chorzów: Piotr Klimek, Dawid Pietrasz
  5. Hotele Zamkowe - Baranów Sandomierski i Krasiczyn: Janusz Pyra Marek Łukasiewicz
  6. Hotel Haffner - Sopot: Michał Maj, Jean Bos
  7. Hotel Panorama - Mszczonów: Sławomir Kowalik, Grzegorz Mościcki
  8. Green Park - Ciechocinek: Radosław Danielak, Tomasz Kosinski
  9. Hotel Villa Park - Ciechocinek: Jacek Siemiątkowski, Grzegorz Malinowski
  10. Best Eastern Plaza Hotels - Olsztyn: Bogdan Jeżewski, Andrzej Zielazkiewicz
  11. Hotel Neptun – Łeba: Mirosław Labuda, Sławomir Miotk
  12. Tratoria Włoska Chianti – Warszawa: Wiesław Wąsik, Robert Biedrzycki
  13. Hotel Marriott - Warszawa: Piotr Malecki, Piotr Murawski
  14. Hotel Holiday Inn - Kraków: Mirosław Zych, Marcin Dudek
  15. Hotel Mercure Hevelius - Gdańsk: Krzysztof Szulborski, Andrzej Ławniczak
  16. Hotel Mrongovia - Mrągowo: Michał Grzywacz, Dariusz Dąbrowski
  17. Hotel Novotel Centrum - Warszawa: Jerzy Dobczyński, Andrzej Głowacki
  18. Hotel Plaza - Wrocław: Katarzyna Żurawska, Zbigniew Koźlik
  19. F.H.U. Wiesław Kiełkowski - Rybnik: Damian Nielaba, Marcin Gigla
  20. Restauracja Co Tu - Warszawa: Katarzyna Kuryłek, Małgorzata Kowalczyk


Kolejny już raz konwencja konkursu oparta została na kanwie tzw. czarnej skrzynki - „Black Box”, w której znajdowały się identyczne produkty dla wszystkich uczestników, z których załogi miały przygotować przystawkę, zupę i drugie danie.Stare Jabłonki, 7-8 września 2002 r.

Jury podzielone na dwa zespoły: jury degustacyjne, czyli A. Bryk, K.Scheller. M.Szlapański, A.Żynel, Frank W, T.Szczesny, G.Kazubski, J.Lenartowicz, W.Hołówka oraz jury techniczne w składzie M.Reszczyk, J.Szczepański, J.Kempa, J.Roszak nie miały łatwej pracy.

W efekcie kilkugodzinnej pracy wyłoniono zwycięzców:

I miejsce na podium wywalczył zespół z numerem 13 (który nie okazał się pechowym) - Warszawski Hotel Marriott reprezentowany przez dwóch Piotrów Małeckiego i Murawskiego, których praca urzekła nie tylko sędziów. W trakcie uroczystego ogłoszenia wyników, ze strony publiczności dobiegało głośne skandowanie Marriott, Marriott. Zwycięska para poza kunsztem gastronomicznym wykazała się jeszcze kreatywnością w aranżacji stoiska, a ich lodowe rzeźby podobały się nawet najbardziej wymagającym obserwatorom.

Lodowym łabędziom przyznano I miejsce


II miejsce zajęli Janusz Pyra i Marek Łukasiewicz z zespołu Hoteli Zamkowych w Baranowie Sandomierskim.

III miejsce przypadło drużynie z Gdańskiego Hotelu Mercure Hevelius – Krzysztofowi Szulborskiemu i Andrzejowi Ławniczakowi.
Tradycyjna kąpiel w jeziorze zwycięskich drużyn zakończyła część oficjalną, zaś koncert Norbiego i uroczysty wieczór z pokazem sztucznych ogni był ukoronowaniem wydarzeń soboty.


Niedziela zapowiadała się i faktycznie była równie bogata we wszelkiego rodzaju atrakcje. Promowanie regionu poprzez kuchnię to sprawdzony sposób chyba wszędzie. Nic więc dziwnego, że chęć pokazania wszystkiego co najlepsze na Warmii i Mazurach spotkało się z ogromnym zainteresowaniem tak uczestników jak i władz regionu. Poziom jaki zaprezentowali uczestnicy Konkursu o „Mosiężną Warzelnicę” zaskoczył wszystkich. W konkursowe szranki stanęło piętnaście regionalnych restauracji, których prace oceniało jury w składzie:
Panie Arleta Żynel, Magdalena Oberko, oraz Panowie Kurt Scheller, Mirosław Reszczyk, Piotr Murawski i Piotr Małecki.


Tytuł najlepszej restauracji wywalczyła Gospoda Pod Czarnym Łabędziem, prezentując naprawdę imponujący poziom pracy. Równie imponująco wyglądała aranżacja stanowisk.
Widoczny wysiłek i serce jaki uczestnicy włożyli w start własnych drużyn zaskoczył wszystkich. Bezkonkurencyjną w tej kategorii okazała się Stadnina Koni z Gałkowa i jej Knajpa u Targowiczan.
Równolegle ze zmaganiami regionalnymi do rywalizacji stanęło pięć kolejnych zespołów, których zadaniem było ugotowanie najsmaczniejszej zupy rybnej w wiszących na żeliwnych łańcuchach nad paleniskiem kociołkach (na wzór zupy węgierskiej).


Tu do walki stanęli:
  • Prezes OSSKiC Grzegorz Kazubski wraz z Markiem Brzezinem (Wójtem Ostródy) i Andrzejem Grabarczykiem (znanym chyba wszystkim z serialu Klan)

  • Jacek Szczepański (szef kuchni z Hotelu Mrongovia) i szalenie sympatyczny Marian Glinka (aktor)

  • Waldemar Hołówka (Zamek w Baranowie Sandomierskim)i Sławomir Wiesiak z firmy Janex oraz Przemysław Chojnowski z Klubu Biznesu

  • Andrzej Bryk (Hotel Marriott ) z burmistrzem Ostródy Janem Wasilewskim

  • Grzegorz Parczewski (z Restauracji Ratuszowej w Grudziadzu) i Waldemar Klocek (Prezes Klubu Biznesu) oraz senator RP Władysław Mańkut.


Przy aktywnym dopingu zaproszonej do wspólnej zabawy publiczności rozgorzała istna walka. Serdeczna, życzliwa, zdrowa rywalizacja podobała się zarówno startującym jak i obserwującym. Zmagania podpatrywało radio oraz telewizja regionalna, podnosząc i tak już wysoką temperaturę wydarzenia. O wygranej z pewnością nie zdecydował numer startowy, bowiem jak oceniali jurorzy zupa przygotowana przez zespół Grzegorza Kazubskiego, Andrzeja Grabarczyka i Marka Brzezina miała charakter i czuć było w niej „nutę Słońca”, którego w tym roku na imprezie nie zabrakło nawet przez chwilę.
Tegoroczny Festiwal „Sielawa Blues” powinien przejść do historii jako wyjątkowo udany. Szczególne słowa podziękowania należą się jego Organizatorom a zwłaszcza Szefowi Kuchni Panu Dariuszowi Strucińskiemu. Oby takich wydarzeń było jak najwięcej.